Ś l a d
głęboki
wyciśnięty w puszystym śniegu
wyrazisty w krajobrazie bieli
pokrytym błyszczącym mrozem
nie ulegając wiatrom północy
lecz kiedy nadejdą roztopy
zaświeci wiosenne słońce
spłynie śnieżna powłoka
i zniknie bezpowrotnie
głęboki
odciśnięty na piasku plaży
pośród morskich muszelek
ogrzewane promieniami słońca
mokre od słonej wody
lecz kiedy nadejdzie fala
w błękicie z szumem na brzeg
spłynie w jego toń
i zniknie bezpowrotnie
tylko
w sercu pozostanie
odporne na mróz i śnieg
nie utonie w morzu i słońcu
bo jego chroni uczucie
w miłosnym płaszczu spowite
spójrz, jaki wyraźny
jak głęboko wbity
w każdym jego skurczu
bijącym dla ciebie
a przecież to tylko zwyczajne
ślady…
18.08.2003.
kazap57
|