ISIA
w powstańczej zawierusze
kulą raniony
padł zemdlony człowiek
z wrażliwa duszą
uleciały skowronki
spłoszone trzaskiem
rwąc nić marzeń
uciekało życie
nie mogąc złapać oddechu
bez pośpiechu
spokojnie
zawiało ciszą
na noszach niosła go
sanitariuszka Isia
piękna
młoda
przestraszona
skonał w jej ramionach
został na kamieniu
napis Kamil poeta
resztę wzięła ziemia
spotkali się po latach
pokryci głazami
mam ją w swych genach
on jest w tomiku z wierszami
Ewa_Krzywa
|