75. Potępione
Wieczór rozwiesił lampiony
Modlą się duchy zlęknione
Zanurzone dusze w ciemności
Mogił szloch krwawy
Zhańbione ciała
Wygnane na drogę
Nie widzę światłą,tunelu
Ujścia rzeki
Swego celu
Stąpają w mroku
Cienie zabierają uczucia
Zimne, mroczne, nie chciane
Idą na potępienie
jessika
|