My, którzy chodzimy

My, którzy chodzimy skryci
My, którzy chodzimy skryci pod maskami,
utkanymi z obcej tożsamości,
Otoczeni przyjaciółmi, lecz wiecznie w samotności.

Którzy nie dostrzegamy piękna,
czyjejś dennej mrzonki.

Którzy widzieli jak gust dobry klęka
na kolana, przed widmem nagonki skierowanej,
na wartości,
na przodków pamięć i kości.

Ci, którzy gonią jako psów sfora,
wartości chwalebne wymazać skora,
nie oprą sie masce,
przez której otwory,
widać upiory,
ich skrzące się lance,
skierowane przeciw wolności,
lecz czym owa wolność?
Niczym-zostaną tylko nasze kości.
A wszystko to w szklance,
szklance, którą zamaskowani,
wychylają codziennie,
razem z Wami i samotnie,
nim się któryś z Was potknie,
jako pies podczas pogoni,
do wtóru popularnej dźwięków kakofonii.

Taki już los tych, co noszą maski,
a czemu je noszą?
Bez nich zostaną rozdarci w paski.


Agora

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2012-01-19 21:52
Komentarz autora: Mała psychodela
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna Agora < wiersze >
szmaragd | 2012-01-20 18:56 |
nasza rzeczywistość pozdrawiam
lipiec | 2012-01-20 17:51 |
piękny,ale bolesny wiersz :)
lipiec | 2012-01-20 17:51 |
piękny,ale bolesny wiersz :)
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się