uniki
Wyże i niże
Odwilż i mrozy
A ja ni jednej łzy nie mogę wydusić
Czytam dramaty
Oglądam filmy grozy
Nijak do płaczu nie mogę się zmusić
Ciasnota i pustka
Cisza i krzyki
A ja coraz słabiej cokolwiek odczuwam
Nie chcę do ludzi
Robię uniki
Oswoiłam samotność i już nie fruwam
szybcia
|