To Ona




przychodziła powoli
stawiając niepewnie małe kroczki
poprzez nieufność i niedowierzania
przenikając mur ostrożności
swoim żarem paląc rozczarowania
i słabości niemocy
niepewnie zasiała swoje ziarno
w dwóch różnych miejscach
rosła w nich wydając owoce
ich smak poczuły usta
a jej słowa ukołysały duszę
czas dokończył dzieła

teraz patrzÄ™ innymi oczami
widzę radość czując ją w sobie
oddajÄ™ serce, bo pragnie serca
a wraz z nimi dłonie w dłoniach
przeszła wiele progów i przeszkód
otwierajÄ…c wiele drzwi
na swojej drodze
a teraz wrosła głęboko
zakorzeniona rękami tęsknoty
czuję jej siłę i moc
znam jÄ… teraz tak dobrze
bo dotarła od ciebie
nie oddam jej już nikomu
bo mojÄ… jest




11.06.2003.


kazap57

Åšrednia ocena: 10
Kategoria: Miłosne Data dodania 2012-01-26 10:39
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < kazap57 > < wiersze >
kazap57 | 2012-01-27 11:23 |
dzięki :-)
Ewa_Krzywa | 2012-01-26 23:41 |
;)5*
kazap57 | 2012-01-26 18:19 |
Ona jest w nas taka - jaką pragniemy aby była
bezimienna | 2012-01-26 17:28 |
Åšliczny wiersz:)
szybcia | 2012-01-26 15:18 |
a wszystko zależy od tego jak się patrzy :)5*
szmaragd | 2012-01-26 13:09 |
zakorzeniona rękami tęsknoty pięknie napisane pozdrawiam
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się