EREMITA Z CIERNIAKA
Za łąka upstrzoną w lecie ziołami
Lasem pełnym grzybów i malin
Przeciętym kamiennymi schodami
Stoi chatka otoczona rzędem kalin
Sanktuarium na Cierniaku strzeże
Każdego wędrowca uśmiechem wita
Bogaty w spokój umocniony w wierze
Mieszka cichy niepozorny eremita
Zaparzy herbatę ze świeżego zioła
Swoim przaśnym poczęstuje chlebem
Przestraszyć nic go już nie zdoła
Żyje z natury między ziemią a niebem
Tyle nim ciepła i ludzkiej miłości
Pocieszy każdego w duchowej potrzebie
Targany żalem w bólu czy też złości
Idź do niego licząc schody a odzyskasz siebie
szybcia
|