Twoja aż do śmierci...
Podarowałam ci płomień na tacy
Liżący samotne
puste sny
Języki falujące w podmuchu
wymiętych marzeń
pragną
Iskrami zapisujesz kolejne
wersy w liście
rozpalonym do
czerwoności
Sączy się smutna
srebrzysta
poświata
a ty
płoniesz
z rozkoszy
Poznałeś co to piekło pożądania
namiętności i zapomnienia
aniele
więc oddaj skrzydła
i żyj
Nie mogłeś mi się oprzeć Henryku
Byłam ci ogniem przeznaczona
Anna
magdabb88
|