Czarownica na wydaniu
W cieniu własnej hipokryzji
W uczuciowym rozedrganiu
Mierzę sedno mej muzyki
Granej tu na poczekaniu
Błagalności tej miłosnej
Błądząc szukam w moim graniu
Robiąc z siebie cień żałosnej
Czarownicy na wydaniu
Tak właściwie to ja niosę
Nachwilowych czar uniesień
Nie o spokój już się proszę
Lecz o ból
i coś w ten deseń
Delikatnych małych kropel
I emocji pięć kolorów
Dzierżę berło, co jak sopel
Raną uczy swoich wzorów
Raną ciętą, czystą szramą
Z której sączą wampirowie
Jego sztuką, jego dramą
I słów magią, które powie
Niech już przyjdzie i jak rosą
Zmyje noc z mojego ciała
Niech już utnie białą kosą
Wszystkie lęki
Które siałam
Kira_Hiromi2
|