DDA
Wyjdź poza bramy obojętności
Wyrzeknij się swego imienia
Zaklnij w kamień istoty ze zła
Spójrz i wreszcie zobacz
Podnieś niewidome powieki wstydu
Gdzieś w głębi jest dziecko
Niewinna ofiara która patrzy
Wychodzi w końcu z murów domu
Te oczy łzawią od nadmiaru bezsiły
Ktoś rzekł - Za późno
Czas go zabić w imię zmian
Czas go pogrzebać bez sentymentu
Poczucie Zagubionych Lat jest tu
Też przygląda się egzekucji
Podpowiada ukradkiem - Nie ufaj nikomu
Liczysz na mnie ciągle liczysz na coś
Odliczasz od siebie dodając innym
Stop
Przestań oddawać życie kawałek
Po kawałku kawałek za kawałkiem
Nie wybaczaj
Krzycz głośno to nic złego
Wyrzuć z wątroby z płuc i serca
Zakrzepłe lata milczenia
Kira_Hiromi2
|