R e j s
jestem żeglarzem
dryfującym po morzu dni
w poszukiwaniu utraconego
pośród wiatrów burz
słonej piany
rozbijającej się o burty okrętu
pośród słonecznych dni
błękitów nieba
rozgrzewających pokład
mojego istnienia
oczekuję podmuchu wiatru
w bezwietrzny czas
aby poruszył żagle życia
mój kompas
wskazuje kierunek
Neptun czuwa z trójzębem
zsyłając przychylne wiatry
wydęte żagle
pełna gotowość
wyznaczony cel
okręt pruje morskie fale
płynąc poza linię horyzontu
zmierza
do portu przeznaczenia
15.11.2002.
kazap57
|