życie

Siedzę w ciszy
natłok myśli
jak pomóc
człowiekowi drugiemu
co zieje złością
jak smok

bezradność wiary
ciągle brak
zasiana niepewność
ziarna wrzą
ziemia pęka

dusza biedna
opuszczona do
wszystkich ma żal
z każdym krokiem
ciemna wnęka

ciało cierpi
dusza jęczy
pyta czy warto żyć
musimy o tym
rozmawiać
nie ma co kryć
trzeba pamiętać
że
Wiara góry przenosi
pragnę pomóc
podnieść człowieka
bo czas szybko ucieka
Panie pomóż mi


bonia

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2012-02-18 10:14
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < bonia > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się