Tato

Ropą sączą się kwiaty...

Wbrew mej woli nie pomogą mi Twoje dukaty,
kiedy krętą drogę ma finisz-
wiedz, że mnie za to już nie obwinisz.

Winiłeś zbyt wiele razy.
Razy? Tak od Ciebie dla mnie
RAZY.

Razy? Razy miliony!
I nasze problemy, piętrzą się na tryliony!

I wciąż mówisz, że się winisz?
Może rzeczywiście się ''winisz'',
lecz nie w TEN sposób, co trzeba,
Bo wciąż nie przynosisz do domu chleba.

Chociaż w spirzarni miłości
nie ma już więcej złości,
Ty nie idziesz dalej
Byśmy kochali śmialej...


Bezsenna19

Średnia ocena: - Kategoria: Życie Data dodania 2012-02-22 23:04
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Bezsenna19 < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się