Macki samotności
jej oblicze
to jak puste korytarze
po odejściu tęsknoty
w wymiar zapomnienia
nie czasem mierzona
lecz ciszy głosem
nie zatrzymasz jej biegu
jak nurtu rzeki płynącej
nie pokonasz jej słowem
bo nie słyszy tych dźwięków
nie ukryjesz się w jej ramionach
kiedy zaistnieje taka potrzeba
nie otrzymasz od niej wsparcia
ani pocieszenia w smutku
nieczuła i zimna
pusta bez duszy
nie ujrzysz przyjacielskiej
wyciągniętej dłoni
ani współczucia w rozpaczy
nie poszukuj jej tak uparcie
to ona odnajdzie ciebie
gotowa aby…
18.05 – 20.05.2007
kazap57
|