półżartem
w półśnie wsłuchuję się w pół ciszę
półdźwięk wyleciał z półoddechem
tego co chcę nie mogę usłyszeć
od pustych ścian odbiło się półechem
półrocze pół serca zajęło
mnie samej już jakby połowa
połową światła z oddali błysnęło
w półkochaniu przeciągająca rozmowa
od półświtu do ciemnej północy
półgłosem szeptane całe pragnienie
w półkrzyku rzucona z całej mocy
prośba o jedno spełnione marzenie
szybcia
|