UROCZYSTOŚĆ

Niebo w bałwanach,
gryzą jak złe psy troski,
diabeł ogon podkulił
i tyle go widziano,
zgrzytają życia odgłosy.
Okulawiona ofiara pomyłek
szuka kosmicznej pomocy.
Wsparta ramieniem o pień,
z koroną nad głową,
chce skończyć beznadziejne istnienie,
odpłynąć z konarem w niewiadomą.
Coś podpowiada,
coś kielich podsuwa,
nalewa ukojenie.
Upija się drzewo,
umiera cierpienie.




Ewa Krzywka


Ewa_Krzywa

Średnia ocena: 10
Kategoria: Życie Data dodania 2012-03-03 11:16
Komentarz autora: Copyright by © Ewa Krzywka
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Ewa_Krzywa > < wiersze >
Ziela | 2012-09-18 23:26 |
Mi się nie podoba!
kapelinek | 2012-03-05 21:55 |
smutne hehe
kazap57 | 2012-03-05 18:14 |
chce skończyć beznadziejne istnienie, odpłynąć z konarem w niewiadomą. .... bardzo sugestywne mysli
bezimienna | 2012-03-03 21:02 |
Ślicznie i na smutno.
szybcia | 2012-03-03 19:14 |
cierpki i śliczny :)5*
Hydra33 | 2012-03-03 16:41 |
zagubienie, bezradność ukazane w interesującej formie :P
szmaragd | 2012-03-03 16:29 |
piękny wiersz :)
lipiec | 2012-03-03 13:02 |
Piękny smutny wiersz.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się