Złudne nadzieje


Złudne nadzieje
Edytuj wiersz
Usuń wiersz



Nie raz myślałam
Że szansa na me szczęście
Się oddaliła
I zwiędła jak liść więdnie

Nie raz myślałam
Że wszystko już stracone
Przez czarną kreskę na zawsze przekreślone
A ogień w środku już nigdy nie zapłonie

Nie miałam miejsca
Które by było schronem
Wszystkie ostoje
Runęły jak z kart domek
Nadzieja gasła
Ja czułam, że już tonę
W tym oceanie
Wśród morskich burz i koniec

Fala za falą wciąż zalewały głowę
Tak bezustannie mnie miażdżąc niszcząc co dzień
Nie dając powstać by unieść się i odejść
W krainę magii
Gdzie wiecznie ogień płonie
Gdzie zawsze będę po tej właściwej stronie
A moje serce zabije jak szalone
Wszystko co wyśnię się spełni
I na koniec
Snem wiecznym zasnę
Spokojnie złoże dłonie

Spełniona w końcu
W swym własnym ogniu spłonę


TeQuila

Średnia ocena: 10
Kategoria: Życie Data dodania 2012-03-06 15:10
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < TeQuila > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się