HUŚTAWKA
rozhuśtały się
pofalowane chwile
szybko stygną myśli procentowe
już koledzy odpoczywają pod stołem
księżyc zastąpiło słońce
życie lekko błotem zachlapane
trudno wejść w siebie na czysto
kiedy oddech wciąż z wieczora
i kołysze się chłopisko
a potrzeba wody woła
klin wbić w siebie pozostaje
zaklinować procentowo
czymś przekąsić
krzyknąć żyję!
i zaczynać bal na nowo
Ewa Krzywka
Ewa_Krzywa
|