babski wieczór



mgła szczelnie okryła szyby kopalniane
wieczór przez smog się przebija
światła w oknach zmęczone już i zaspane
noc na palcach nadchodzi niczyja

słyszę jak za oknem tramwaje brzęczą
siedzimy przy winie głowa przy głowie
serca jakoś podobnie nam jęczą
tyle jest prawdy w każdym naszym słowie

dobrze tak trujący jad z duszy wyrzucić
z kimś zapłakać albo szczerze się pośmiać
zmierzyć się w końcu z siłą własnych uczuć
i spokojnie czekać aż nadejdzie wiosna


szybcia

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2012-03-12 15:06
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < szybcia > wiersze >
Ewa_Krzywa | 2012-03-12 19:57 |
zmierzyć się w końcu z siłą własnych uczuć i spokojnie czekać aż nadejdzie wiosna ...bardzo fajny wiersz;)5*
szmaragd | 2012-03-12 19:41 |
i spokojnie czekać aż nadejdzie wiosna to jest nam potrzebne :)
kazap57 | 2012-03-12 17:55 |
dobrze tak trujący jad z duszy wyrzucić z kimś zapłakać albo szczerze się pośmiać ...słowa są zupełnie niepotrzebne - b.dobry wiersz....
lipiec | 2012-03-12 16:13 |
Bardzo fajne przesłanie ma Twój wiersz.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się