Jej Anioł

...i przyszła noc długa
i wyczekiwana
- a ona nie wie
co z nią zrobić miała
płakała w dzień
- w nocy łez jej nie starczyło
więc próbowała tą noc zwyczajnie ominąć
zaczęła krążyć
szukać wyjścia z tego wątku
trafiła na spokój
w małym zakątku
lecz nie potrafiła zapomnieć o tym dniu
- pełnym smutku
chciała przecież odejść
sama
powolutku
umrzeć w samotności
bez żadnych skrupułów
wiedziała jednak
że nie ma cudów
że przyjdzie dzień
już bez niej kolejny
że Bóg wypomni jej krok niepojęty
że weźmie do siebie
i nie będzie wobec niej obojętny
wymyśliła śmierć
na życzenie
na teraz
na już
i chciał ją opuścić jej Anioł
- Stróż
nie wchodzÄ…c mu w drogÄ™
- wyznała:
ja tak dalej nie mogÄ™.
Opadła już z sił
na podłogę
bo wzięła za dużo
tabletek z recepty (a miała ich mnóstwo)
...
odeszła
tak jak stała
- bez niego
- bez winy
Miała żyć wiecznie
...a żyła na niby


Ama

Åšrednia ocena: 10
Kategoria: Śmierć Data dodania 2012-03-15 13:33
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Ama > < wiersze >
celicacra | 2012-03-16 23:08 |
Anioł Stróż nigdy nie opuszcza człowieka.... a jeśli chodzi o śmierć, to: "contra vim mortis non est medicamen in hortis..."
lipiec | 2012-03-15 14:09 |
Życie bywa straszne,smutny wiersz 5*
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się