O matce
Ile lat już długich śpisz snem Twoim
Jesteś dzisiaj świętym duchem moim
Lecz tęsknota w sercu mym, wciąż się tli
I nocami, Twoja postać często mi się śni
Wiem, że dzisiaj mieszkasz w niebie
W które patrząc, wzdycham i widzę Ciebie
Tak mi brak Twej matczynej dobroci
Ale myśl o Tobie, me wspomnienia złoci
Chciałbym znów usłyszeć Twoje słowa
Pamiętam, jak słodka była to za mowa
Chociaż jeszcze raz, dotknąć Twoją rękę
Której dotyk, ułagodziłby moją mękę
Takie skromne są moje o Tobie marzenia
I dalej będę w niebo kierować spojrzenia
A więc śpij matulu, spij Twą długą nocą
A ja kocham Ciebie całą moją mocą!
Bazyliszek
|