Wody życia
płynę w kolejne dni
swojej egzystencji
chwytając w żagle
oddech wiatru
po rozległych morzach
szarościach
zachłystując się wodami
chwil radości
wypluwać sól smutku
aby zapomnieć
o jej palącym smaku
kiedy zmęczenie
dotyka ciała
odpoczywam u brzegów
rozlanych wód
z dala od zgiełku
w ciszy i spokoju
kiedy zaś nabiorę sił
naładuję baterie życia
wypływam na wody
w dalszą drogę
aby zdobywać wiedzę
poznawać nowe
dając siebie
otrzymam w zamian
upragnione i utęsknione
i tak płynę dalej
w kolejne chwile, w nieznane
aby pić jego wody
gasząc pragnienie
niedoskonałości
27.08 – 28.08.2005.
kazap57
|