Przyszłas



Przyszłaś do mnie jak mgła poranna
oplotłaś moje ciało jak biały anioł
prosto z nieba gdy słońce na dworze
wstawało.

A ja poczułem dotyk Twój tak jakby
siadła na mnie chmurka Twe dłonie
były tak delikatne niczym łabędzie
białe piórka.

I było wtedy tak ukojnie że czułem
się cały jak w ekstazie Ty mi składałaś
czułe pocałunki Twe usta były jak wiosenne
bazie

Uśmiechałaś się przy tym tak cudownie
słyszałem jak Twe serce bije a ja niczym
szaman w amoku w transie z godnością pieściłem
Twą długą szyję.

I byłaś dla mnie białą łabędzicą zalotnie
pływająca po błękitnym jeziorze na dworze ze snu
dzień się budził w złocistym słońcu w tęczowym
kolorze.

Henryk Siwakowski
Elbląg 3.1.12


Henk

Średnia ocena: 7
Kategoria: Miłosne Data dodania 2012-04-13 20:34
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Henk > < wiersze >
kazap57 | 2012-04-14 21:32 |
bardzo osobisty i z otwartym sercem napisany wiersz
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się