Zaduszki
Mijają smutne dni jesieni
na dworze wicher, cicho deszcz pada
przeminął spowity mgłami październik
jest pierwszy listopada.
Choć ból przeminął, czas zatarł ślady
znów mamy kamienne twarze,
kiedy idziemy w ciszy zadumie
na nasze ziemskie cmentarze.
I tak co roku przy blasku zniczy
snują się ludzkie tłumy,
to jest marsz żywych w hołdzie umarłym
chwila refleksji, zadumy.
Henryk Siwakowski
Henk
|