Kawa

Trzymał mu pistolet przy głowie
Wie ,że to ostatnie sekundy jego życia
A co się tu stało nikt sie nie dowie
Dla niego to nie żadne odkrycia


Stał za nim nie czuł zdenerwowania
Odczuwał satysfakcje i spokój
Wiele włożył aby doprowadzić do zatrzymania
Jest teraz tylko on , ofiara i pokój


Cisza która trwała zabijała go już sama
Czekał na nieuniknione na kolanach
Została zamknięta nadziei brama
Widywał tą scenę w snach


Wziął wdech i uśmiechną się do ofiary
Wiedział ,że to słuszna sprawa
Bo odprawiał na jego bliskich straszne czary
Spojrzał w prawo a tam stygła jego kawa

Jego życie przedłużało się nieoczekiwanie
Myślał po co to zrobiłem
Zaczęło się prawdy akceptowanie
Żałuje że zabiłem


Napił się kawy i kazał mu się odwrócić
Pistolet przy czole i spokój kata
Ostatni raz chciał jego uwagę zwrócić
Strzelił , to będzie dla niego pamiętna data


james

Średnia ocena: 10
Kategoria: Śmierć Data dodania 2012-04-23 21:49
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < james > < wiersze >
szmaragd | 2012-04-23 22:07 |
to będzie dla niego pamiętna data ...
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się