Dopala Się
Dopala się kolejny maj
kolejny maj mego żywota
i znowu lato przeminie szybko
i przyjdzie jesień, jesienna
słota.
Chciałbym na wieczność zachować
Twą twarz, i białe wonne konwalie
nim przyjdzie jesień i chłodny deszcz
zakwitną białe dalie.
Chciałbym by oczy błękitne Twe
błyszczały jak lazur morza a Twoje
włosy złociste jak len, lśniły jak
kłosy zboża.
Chciałbym by zawsze stopy Twe
stawiały ślad na ziemi, bym wciąż
je widział i wielbił je, w dzień w
nocy i gdy się ściemi.
Chciałbym by zawsze serce Twe
które tak mocno wali było mi
drogowskazem mym gdy jesteś
gdzieś w oddali.
Chciałbym być zawsze Panem Twym
mieć zawsze Twoje serce, gdy przyjdzie
starość nie znaleźć się w miłosnej
poniewierce.
Henryk Siwakowski
Elbląg 28 .05.11
Henk
|