Zbiorę
Zbiorę miłosci plony
z pól, do stóp Twych
wszystko rzucę.
Jeśli nie zginę w
tej miłości do serca
Twego zawsze powrócę.
Powrócę do niego
na wieczny czas bo
żar w nim jest gorący
uścisnę Twoją kochaną
twarz, ukoję żal bolący.
Choć nigdy od Ciebie
nie odszedłem to jednak
jakiś obcy żal czuję
dlatego miła Cię uścisnę
i bardzo czule ucałuję
Przycisnę Cię do mego serca
które od dawna dla Ciebie wali
choć Cię nie widzę jesteś daleko
ja ciągle słyszę je w oddali.
I wypijemy czarę miłości aż
do ostatniej tkliwej kropelki
i zostaniemy w szponach miłości
bo to natury jest dar wielki.
Henry Siwakowski
Elbląg 20 .04 .11
Henk
|