Mroki
Ty rozjaśniasz mroki
mego serca,
Tyś latarnią w długie
ciemne noce,
Tyś mi weną i moim natchnieniem
Tyś mi słońcem deszczem i cieniem.
Tyś mi lasem pachnącym żywicą
Tyś flakonem szlachetnych wonności
Tyś kolebką spokoju i ciszy
bo przy tobie nie sposób się złościć.
Twa uroda wszystko przesłania
nawet słońce do nóg Ci się kłania
kiedy rano wstaje o świcie
to na chwilę staje w zachwycie
i oświetla Twą piękną postać
jakby chciało na zawsze zostać.
A ja niczym Twój niewolnik
może powiem lepiej Twój poddany
gdy na Ciebie patrzę codziennie
jestem Tobą wręcz oczarowany.
I do Boga się modlę w podzięce
za Twą postać jego imię sławie
żeś mi zesłał anioła na ziemię
za to Panie Ciebie błogosławię.
Henryk Siwakowski
Elbląg 14 .04.11
Henk
|