Czerwone Słonce



Czerwone słońce do snu się układa
a ja idę z tobą w miłosnym uścisku
na dworze powoli zmrok zapada i nasze
oczy o niezwykłym błysku wpatrzone w
siebie jakby się nie znały dwie twarze
uśmiechnięte zapatrzone w siebie i serca
niezwykłe żarem bijące splecione ręce jak
w potrzebie.

Na głowie masz wianek z białych rumianków
który woń swoją wokół rozlewa w konarach
dębu głośno huczy sowa czasem kumkają żaby
cicho szumią drzewa zanurzam głowę w twych
pięknych włosach są wonne delikatne niczym
puch łabędzi całuję twoją długą piękną szyję
idziemy wolno a wiatr chmury pędzi.

Czasem błysk z nich wyskoczy a ty przerażona
do piersi mojej tulisz się ze strachem a ja
całuję twe spłoszone usta i swym ramieniem
oplatam jak dachem.

Twe piersi płoną są twarde gorące ty drżysz
gdy lekko muskam twe ciało czuję twe ręce
smukłe i gorące i pragnę w sercu by wiecznie
to trwało.

A wokół ciepły wieczór parkowa ławeczka upiory
nocy w pobliskiej gęstwinie czasem flesz burzy
czyż robią nam zdjęcia miłości wielkiej chłopcu i dziewczynie.

Mówiłaś cicho kocham a ja w podzięce całowałem twe
dłonie i smukłe paluszki a burza na werblach
przygrywała nam głucho i miałem wrażenie że lecą z
drzewa gruszki.

I nagle deszcz lunął w swojej obfitości zagrzmiało
niczym kościelne organy jakby ksiądz poświęcił
wyznanie miłości kiedy mówiłaś cicho kocham cię
kochany.

Henryk Siwakowski
Elbląg 29.4.2012


Henk

Średnia ocena: 10
Kategoria: Miłosne Data dodania 2012-05-05 09:07
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Henk > < wiersze >
szmaragd | 2012-05-12 17:53 |
6:)
lipiec | 2012-05-12 17:41 |
Ach jaki romantyczny 5*
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się