TAK SOBIE CHODZĘ
niedziela rozlana deszczem po polach
auta bluzgają pryszniców strugami
zamilkł śpiew nieba ludzie w parasolach
jezioro wisi do góry nogami
potęgą chaosu piszczą kalosze
kuszą magicznym urokiem rusałki
zmoczyła pokusa grymas matrioszek
w ich ustach i tak same niedopałki
a ja tak sobie chodzę po ulicy
ze swoim szczęściem między kałużami
przesycona skowytem miejskiej dziczy
z kroplą rozmawiam pomiędzy dźwiękami
Ewa Krzywka
Ewa_Krzywa
|