Kłamstwo
Poddenerwowanie urosło w gniew
Próbowałem kłamać ale wyczuł mój blef
Byłem mistrzem kłamstwa to nie mogło się wydać
Chciałem te informacje zataić a nie sprzedać
Rosło napięcie pomiędzy nami
Przecież byliśmy tacy sami
Burza myśli , kontrolowanie każdego słowa
Kłamstwo rodziło nasza mowa
Kolejne zdanie , i od nowa
Wygrywałem argumentami i to do bolało
Kłamałem ale słowo prawdą się stało
Widziałem że zaczyna mi wierzyć
Ma przewaga musiała go uderzyć
Już nie byłem zły lecz on wpadał w furie
Zanotowałem to jak kurier
Podał mi rękę , powiedział że mam racje
W głębi duszy otrzymałem owacje
james
|