Nocny walc
ciemna ulica
błyszczy asfaltem
splatani sobą
depczemy ślady dnia
były coś warte
teraz rozdarte
niczyje obok
sięgnęły samego dna
suche gałęzie
odarte z liści
targa zaciekle wiatr
my otuleni
ciepłem wrażenia
w ciemność wsłuchani
oszołomieni
tańczymy walca
zobojętnienia
raz
dwa...
cumulusek
|