STAW
przy brzegu wzdęte pępki bąbli
kolejno brzemienne fetorem
nieświeży wapor je wyoblił
pękają smutkiem con dolore
rzęsami otoczone gałki
wytrzeszczem zmąciły harmonię
jak kac po wypiciu gorzałki
rozpryskiem swoich łez skończone
w rozpadzie płaz bezogonowy
co chciał zawładnąć kamieniami
niknie zimny cynobrowy
z zasuszanymi brodawkami
a ciszą szumi wiatr nad stawem
woda prostuje swoją taflę
oczyszcza brud natury prawem
wyrzuca zaplatany w raflę
Ewa Krzywka
Ewa_Krzywa
|