starzec
w mrokach wieczoru szukałem
w czerwonym brzasku jutrzenki szukałem
w jasnym dnia blasku szukałem
lecz mimo iż za horyzont dotarłem
nie znalazłem domu ni szałasu
za dniem dzień
za nocą noc
mrokami duszę syciłem
nektarem mi była rosa poranka
nie straszne mi były kamienne drogi
ni suchy piach bezkresnej pustyni
gdzieś na świata krańcu
wśród gór wysokich w śniegu zatopionych
pewien mędrzec o latach niezliczonych
spytał mnie o tułaczki mej celu
rzekłem że sensu szukam życia
radości i smutków tego istnienia
kolorów i szarości codziennego cierpienia
i miłości nie zawsze spełnionej
pokiwał głową siwą jak gołąb
i słowa rzekł co w pamięci mi się wyryły
''nie szukaj tego na świata krańcach
ni na pustyniach, ni w wody odmętach
nie szukaj na szczytach, ni wąwozach
lecz w sercu znajdź odpowiedź
bo tylko tam znajdziesz sens tego żywota
i jego puls, i miłości słowa
wróć więc skąd przybyłeś człowieku
i zacznij żyć wedle tego
co serce ci podpowie bez zastrzeżeń''
i tak mijają lata mego życia
radość z cierpieniem się wciąż przeplata
lecz nic nie zmieni pulsu mego serca
które mi szepcze tego starca słowa
Adamo70
|