Od rana.
Wstałem rano,
w bokserkach jak bym wyskoczył z jungli.
I dobrze że nie przyszedl jeszcze,
wcześniej żaden z moich kumpli.
Siadlem do komputera,
bo od rana wena mnie pożera.
Tak jak zjada padline hiena.
I co na dzis ?
Może diss ?
Zaknebluje, usta oprawcą.
To ten start,
z rana rap,
na szary świat.
Az po horyzont,
gdzie widoki giną.
Weź powiedz,
chłopaką że dzis od rana pisze.
Nie mam czasu,
na jedzenie,
nie mam czasu na myslenie,
tylko czas na rymowanie i siedzenie.
Telek
|