Praca
Wstaje,
godzina siódma
idzie się umyć,potem zjeść
robi śniadanie,spieszy się.
Godzina dziewiąta
do pracy czas
już się wybierać ma,lecz nagle wraca,
zapomniał portfela.
Autobus nadjeżdża
wyrusza w drogę,
do pracy dojeżdża.
Wita się z każdym kłaniając się nisko
przed nim gabinet, jest bardzo blisko.
Ledwo dochodzi
woła go szef
jest bardzo wściekły
musi być źle.
Wychodzi od szefa
do siebie zmierzając
podchodzi do drzwi
i lekko pukając otwiera.
Jest bardzo pusto
tu nie ma nic.
Wraca z powrotem by porozmawiać,
lecz szef mu powiada,
że zwalnia go.
To nie dlaniego jest taka praca.
Godzina trynasta
do domu chce wracać.
Stoi na przystanku,czekając na autobus
do tego zimno
i jeszcze pada.
Tak czeka
godzinę,dwie,
aż wkońcu nadjeżdża.
Ale pech.
Ma napisane,że to awaria
więc tylko przejeżdża.
Czeka go wyprawa.
Postanawia pójść pieszo,
lecz nagle zasypia
i na ziemię upada.
Po kilku godzinach budzi się w domu
schodzi do końcado kuchni i opowiada.
Nikt mu nie wierzy
mówiąc poprostu,
że nic mu się nie przydażyło tylko przyśniło.
skowron
|