Sen
Świeżą ranę wystarczy musnąć,
ból znów wtedy kąsa ranę,
okropniej gdy ukochaną ręką zadane
Wtedy tylko pragnienie - usnąć!
Usnąć, zasnąć, spać i śnić spokojnie...
przytłoczyć, zdominować może to pragnienie,
by wreszcie gdzieś, kiedyś znależć ukojenie.
Tylko śmierć obdarza nim tak hojnie...
Ale płomień duszy jeszcze płonie dumnie!
Zwątpienie niech ucieka, nie poddam się!
zawalczę, wygram, lecz nie obronię się...
kiedyś zgasnę i sen przyjdzie też na mnie.
Karol Janicki
|