INDYKOWO

(bajka)


pewien indyk nabzdyczony
po podwórku sobie chodził
wielce sobą zachwycony

pierś wypięta głowa w górze
pióro jakieś wymęczone
grzebień taki bez koloru

gdy tak chodził bezsensownie
(obok pawie i łabędzie)
to wymyślił sobie biedak

że najlepszy z wszystkich będzie
tego skubnął tego dziobnął
temu już podstawia nogę

a sam w sobie cicho siedzi
i udaje świętą krowę

w końcu ptaki się zebrały
poszły do prokuratury
indyk dostał łomot wielki

(do dziś płacze w dzień i w nocy)

przyszła kryska na Matyska
wszystko kręci się do czasu
sprawa była bardzo śliska

zatem moje drogie dziatki
jeśli wpadnie wam do głowy
naśladować ród indyczy

przypomnijcie sobie bajkę
i odłóżcie wrogie myśli
bo nie warto się nabzdyczyć






Ewa Krzywka


Ewa_Krzywa

Średnia ocena: 10
Kategoria: Dla dzieci Data dodania 2012-06-06 17:54
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Ewa_Krzywa > < wiersze >
studzina | 2012-06-20 15:00 |
super! 6*
safona2011 | 2012-06-10 18:51 |
Brawo!
kazap57 | 2012-06-09 15:37 |
nie tylko dla dzieci - brawo
szybcia | 2012-06-06 19:49 |
oj- nie lubię nabzdyczonych :)5*
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się