Wiej wietrze
poczułem nowy jego podmuch
jak żaglówka na pełnym morzu
płynąca do portu przeznaczenia
wiejcie wiatry przychylności
prosto w twarz – bo wraz z nimi
czuję dotyk twoich rąk
twój oddech gorący
pieści moje rozpalone policzki
twoje spojrzenie
dociera do wnętrza duszy
wiej wietrze wiej
otwieraj drzwi naszych serc
szeroko na oścież
aby dotarło tam każde słowo
ulotna myśl z westchnieniem
rozgrzej nas swoim podmuchem
podsyć w nas ogień miłości
dodaj sił i cierpliwości
aby pokonywać odległości
wiej wietrze wiej
tyś naszym wybawieniem
lekarzem dusz
z tobą jest łatwiej
obudzić się w następnym dniu
05.03.2003.
kazap57
|