Wiej wietrze



poczułem nowy jego podmuch
jak żaglówka na pełnym morzu
płynąca do portu przeznaczenia
wiejcie wiatry przychylności
prosto w twarz – bo wraz z nimi
czuję dotyk twoich rąk
twój oddech gorący
pieści moje rozpalone policzki
twoje spojrzenie
dociera do wnętrza duszy

wiej wietrze wiej
otwieraj drzwi naszych serc
szeroko na oścież
aby dotarło tam każde słowo
ulotna myśl z westchnieniem
rozgrzej nas swoim podmuchem
podsyć w nas ogień miłości
dodaj sił i cierpliwości
aby pokonywać odległości

wiej wietrze wiej
tyś naszym wybawieniem
lekarzem dusz
z tobą jest łatwiej
obudzić się w następnym dniu




05.03.2003.


kazap57

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2012-06-12 17:32
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < kazap57 > wiersze >
kazap57 | 2012-08-06 18:41 |
a rozciąga sie kraina marzeń
aloya | 2012-07-20 09:38 |
Wiej wietrze wiej i zanieś mą duszę tam gdzie nie kończy się sen.;))
kazap57 | 2012-06-14 20:29 |
to prawda
Sarnek | 2012-06-13 19:33 |
Wiatr który wypełnia nasze żagle i pcha do przodu to cel i dążenie w życiu.
kazap57 | 2012-06-13 10:00 |
tak coś w tym jest
siwy | 2012-06-12 21:52 |
wiatr lekarzem dusz i coś w tym jest :)
kazap57 | 2012-06-12 18:22 |
tak jak i ja jest moim przyjacielem....
szybcia | 2012-06-12 17:57 |
i właśnie dlatego kocham wiatr :)5*
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się