kac
Chyba się dzisiaj upiję
Zapomnę o wszystkim
Zapomnę że żyję
Mieć jakieś uczucia już się nie opłaca
Gdy oczy otworzę
Znów się napiję
By nie poczuć kaca
Może mnie olśni na rauszu
Może coś zrozumiem
W przebłysku ironii i fałszu
Oddam się błogiej zadumie
Chyba upiję się dzisiaj
Oszukam psyche
Otumanię myśli
Mojego bełkotu nikt nie będzie słyszał
Zasnę tak by nie wiedzieć
Co mi się przyśni
Ale gdy pomyślę o porannym bólu głowy
Odłożę na później butelkę
Upitą do połowy
szybcia
|