AGRESJA
ciągle nie mogę pojąć
skąd bierze się rozedrganie
co dolepia mu skrzydła
czemu zgrzyta zębami
czemu szczeka i warczy
takie podminowane
i takie wybuchowe
skupione w sobie narasta
eksplozją rozładowuje
a przecież się nie rozpada
a przecież takie woskowe
upłynnia się po chwili
zastyga w oczekiwaniu
i znów skumulowane
zionie bezsensownością
trzęsąc się samo w sobie
destruując w strukturze
w cyklu swej aktywności
zjadając fragmentami
z amplitudą przypadku
uwięzione w małości
Ewa Krzywka
Ewa_Krzywa
|