ROCK&ROLL
Oj, co za upiorny dzień
Wydawać by się mogło
Że kolejne sześć długim cieniem przyćmi
Gdyby nie wielka, cudowna muzyki przestrzeń
Na taki nastrój, jak i na inne zresztą
Wybieram rock 'n' rolla!
Niech tam tańczą lalki, niech z foteli pospadają manekiny
Ja jestem wolny
Spalę pierwsze strony gazet
Rock to skała, na ktorą wchodzę prosto z żalu morza
By znów wyprostowany na niej stając
Z długą, przez wichurę mocnych akordów rozwianą grzywą
Pokazać światu środkowy palec
|