Pociąg zwany miłością

Kiedyś jeździłam do ciebie,
pociągiem ,zwanym miłością
o szóstej rano wstawałam,
i na pociąg szybko gnałam.

A gdy do niego wsiadałam,
jeszcze, zaspane oczy miałam
z pięknym kwiatem w ręce,
jechałam ci w podzięce.

Za wspólną noc, spędzoną z tobą,
u cioci, nad wielką wodą,
gdy chodziliśmy na spacery,
i robiliśmy wypady na rowery.

Za to że, przy mnie byłeś,
i mnie nigdy nie zostawiłeś,
gdy pomocy potrzebowałam ,
to oparcie w tobie miałam.

A teraz ciebie przy mnie nie ma,
i pozostały tylko wspomnienia,
o tym jak razem nam było miło.
i jak wspaniale nam się żyło,

POZDRAWIAM WSZYSTKICH UŻYTKOWNIKÓW PLATH.
I ŻYCZĘ OBY WENA ZAWSZE PRZY WAS BYŁA..


Izabela

Średnia ocena: - Kategoria: Życie Data dodania 2012-06-29 16:15
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Izabela > < wiersze >
pati16106 | 2012-06-29 16:20 |
Jasno, prosto ujeta przejazdzka tym pociagiem;]
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się