Krótka chwila wśród zapomnienia
Patrz, tu, wśród tryliardów gwiazd, planet i obok księżyca
Łez, cierpienia, krwi a także radości płynie wieczna rzeka
Zrodziłeś się z obolałej ziemi
Jak ona, z martwej niegdyś powstałeś materii
Jesteś jej tańcem
Chmurką kurzu, przez przypadkowy podmuch wiatru porwaną
Wzniosłeś się na krótką chwilę i niewysoko
By oglądać świat jego własnymi oczami, poznawać i się nim zachwycać
Kiedy wiatr Cię opuści i z pokorą lub bez
Spadniesz jak każdy przed Tobą
Łez Twych potoki i uśmiechów promienie
Zastygną na zawsze w spokoju morza zapomnianych uczuć
|