LATO...
Nie mogło lato zimą zasnąć więc
wpadło na pomysł... nie byle jaki...
uszyło obrus w kolorze zieleni
wyhaftowało na nim... czerwone maki.
A że w konszachtach ze słońcem było
złocistą nicią obrus obszyło...
z promieni słońca frędzle zrobili
przez całą zimę wspólnie zdobili.
Zima odeszła a tuż za nią...wiosna.
Dla lata nastała więc chwila radosna.
Pożegnało się uśmiechem z miesiącem majowym
rozłożyło obrus na stole czerwcowym.
Wśród słoneczników słońce się mieni
figlarnie zerka co lato wyprawia...
jak chwaląc się pięknym kolorem zieleni
wszystkich do stołu na piknik namawia.
Włożyło w wazon wiązkę kłosów zboża
soczystych owoców pełny kosz zebrało
i kusząc...wonią łąk skoszonych
z uśmiechem w gościnę... zapraszało.
agniecha1383
|