Dusza
Moja dusza przepełniona...
Bólem
Chcę ją uwolnić
Nie potrafię
Zamykam się
Jak kwiat
Jestem za słaba
Na kolce świata
Duszę się
Sama w sobie
Na zewnątrz
Jest jeszcze gorzej
Więc biorę sznur
Gruby i mocny
Idę pod drzewo
Z dziecięcych lat
Przywiązuję go do niego
Robię supeł
On ma mnie uwolnić
Owijam szyję
Czuję jego ciężar
Skaczę z ostatniej
Mocnej gałęzi
I wiszę
Moja twarz
Fioletowa
Moje ciało
Bezwładne
A potem tylko
Wokół ziemia
I ciemność
I spokój
Tylko ja
I moja czysta
Dusza
lukierrr
|