Ile listów...
Ile listów napisanych,
i tych nie wysłanych?
Ile słów w nich zawartych,
z tych niewypowiedzianych?
Ile telefonów wykręcanych,
lecz nie dokonanych?
Ile spacerów w samotności,
ile tęskności?
Ile pożądań spragnionych,
tych w snach wyśnionych?
Ile łez już wypłakanych,
z cierpień doznanych?
Ile miłości już przeżytych,
i tych rostań już odbytych?
Więc ja chciałbym Cię zapytać,
czy znów będę list ten czytać?
Ten wysłany, pożegnalny,
ten tak smutny i nieodwołalny!
23.12.05
Bazyliszek
|