Płynne szczęście

Wreszcie nadchodzi ten moment
Kiedy siadam w wygodnym fotelu
I z rozkoszą popijam łyk wyśmienitego płynu..
Kropla po kropli,łyk po łyku..
Zatracam się w świecie czarodziejskiej mikstury..
Czarna radość przepełnia
Me ciało..
Cały świat ustaje,
Zostaje tylko ja i mój magiczny płyn..
Dopijam ostatni,przepyszny łyk płynnego szczęścia..
Wtedy wszystko wraca do normy.
Właśnie tak,pije poranną kawę.


niebieskooka

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2012-08-08 15:31
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < niebieskooka > wiersze >
jessika | 2012-08-08 18:56 |
super :D kawa co całe moje życie. No i wygodny fotel...oczywiście :)
Why | 2012-08-08 17:14 |
Dzięki tobie mam na nią ochotę ....kawę oczywiście :)
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się