C i s z a
dziwna zaległa wokoło
stagnacja przesiąknięta zadumą
pustka dzwoniąca w uszach aż do bólu
hibernacja wszelkich odgłosów
muzyka straciła swoje brzmienie
uliczny tumult zamilkł w przestrzeni
wszystko straciło sens
głucha totalna nicość
pomimo panującego porządku
nawet głos grzęźnie w gardle
dławiony wewnętrzną siłą
niesamowita pustka
brak kontaktu, zanik życia
co jeszcze bardziej przygnębia
to jak tygiel
z którego wyssano powietrze
próżnia a w niej ja
błąkam się po zakamarkach myśli
i ta dręcząca cisza
dlaczego nic nie słyszę
rzucam się jak zwierzę w pułapce
tracąc poczucie bezpieczeństwa
odpowiedz – dlaczego
przerwij tą głucha ciszę
dłużej nie wytrzymam
27.11.2002.
kazap57
|