Wybacz...
Ja pyłek marnuję twój czas
wybacz każde spojrzenie
które drąży Twoje myśli
Zobaczyłem
nie chciałem wierzyć
Magiczny obraz marzeń
Wybacz każde westchnięcie
na Twój widok
w potoku wspomnień
Zamknięta droga
po której chciałem kroczyć
Wybacz młode ręce trzęsą się
podczas gdy dusza płacze
Niezapomniany
mój obraz nędzniczy
Wybacz tak trudno złapać życie
płytkim oddechem
gdy sensu kroków brak
Wybacz ostatecznie
te puste słowa
nim o nich zapomnisz
gdy mnie pochowasz...
TalOSan
|